Stało się, wywołałem, jestem szczęśliwy, Boże CO ZA OGŁOSZENIE.
Kurcze, Modest Mouse dla alternatywy można stawiać na równi z Pixies i Pavement - bezkompromisowi, oryginalni i pojebani. Ziółkowski znowu to zrobił, znowu w niego wierzę. I PO RAZ KOLEJNY podkradł artystę, który wydaje się, lepiej pasowałby na katowicki Off Festival. A tu zonk, Gdynia znowu górą.
Naprawdę, w ilu poprzednich postach zaznaczałem, że mogliby w końcu wpaść do naszego przepięknego kraju? Zrobili to, co za zuchy!
Obok Modestów w Babich Dołach (czy tam Gdyni Kosakowo, dla mnie to zawsze już pozostaną Babie Doły) na scenach Open'era 2013 wystąpią Editors (ble) i Alt-J, autorzy jednego z najbardziej intrygujących albumów 2012. Wg mojej opinii oczywiście, także nie rzucajcie się.
Jeśli ktoś jeszcze marudził, że line-up jest do kitu, to niech się zastanowi po raz enty i przyjedzie do Gdyni. Nie ma cholery, Modest Mouse trzeba zobaczyć.
Cz.
2 komentarze:
Z przyjemnością czytam każdy nowy post na blogu, mam więc pytanie , dlaczego Editors ble? :)
Miło przeczytać. :)
Co do Editorsów, to nie wiem jak kolega S., ale ja nie jaram się i dla mnie to zajmowanie slota w line-upie festiwalu. Ale to taka subiektywna opinia. :)
Prześlij komentarz