Pierwsze ogłoszenia Jarocina, w którego dalszy sens nadal wątpię, za nami. I jest prawie ciekawie.
Wszystko za sprawą Misfits. Prekursorzy horror punku (co za nazwa gatunku, uwielbiam) to jedyna dobra rzecz ogłoszona, niestety. Maria Peszek, Hunter, Mela Koteluk, The Menzingers oraz Tigers Jaw już fejmu tej edycji nie robią.
No nic. Szkoda. Skończcie już z Jarocinem i zamknijcie w cholerę, bo szkoda takiego fajnego symbolu na naszej mapie koncertowej.
Cz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz